Wysłany: Nie 12:15, 03 Lut 2008 |
|
|
natalia |
|
|
|
Dołączył: 26 Gru 2007 |
Posty: 226 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Łódź |
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja ostatnio zmaontowałam sobie czarną- bądź ciemnogranatową (zależy od oświetlenia) tapete i się kompetnie nie sprawdziła. Było jakoś tak ciemnawo (szczególnie jak nie ma się zamontowanych silnych świetlówek), w końcu stanęło na zwykłej z "roślinkami i kamieniami". Jest jasna, daje efekt "głębi" i nie wygląda zbyt tandetnie. Ja bym radziła nie kupowac czarnej, tylko jak coś niebieską. Ale też trzeba uważać, żeby ta nie była zbyt "bijąca po oczach". |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 13:06, 04 Kwi 2008 |
|
|
natalia |
|
|
|
Dołączył: 26 Gru 2007 |
Posty: 226 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Łódź |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie bardzo wiedziałam gdzie dodać ten post i pomyślałam, że tu, bo była rozmowa o filtrach
Opowieść nosi tytuł: Dalej nie jestem przekonana do Aqua-El'a, czyli panika od rana.
Obudziłam się w nocy- filtr nie działa. Lekko zaspana pomyślałam, że to mi się śni i poszłam dalej spać. Rano wstałam i zobaczyłam, że Rybas leży na boku i szybko oddycha. Już miałam dzwonić po najbliższego weterynarza! (Tak wiem, ale kocham Rybasa, więc łapałam się każdej możliwości, gdy zobaczyłam, że coś z nim nie tak ) Gdy patrzę, że filtr nie działa (swoją drogą, gdzie umiejętność pobierania tlenu atmosferycznego przez welony?!) Postanowiłam go wyczyścić, ale o dziwo, brudny nie był, a napowietrzanie dalej nie działało. Pobiegłam do sklepu kupić nowy filtr. Nie mieli żadnego wewnętrznego (mały osiedlowy sklepik). Przyleciałam do domu i znów zabrałam się za oglądanie filtra tym razem bardziej szczegółowo. Rozebrałam go dosłownie na części i... znalazłam przyczynę! Od otworu do napowietrzania odchodzi rurka i ten mały wlot był zapchany taaaaakiiim wieeeeeelkim kłębkiem glonów. Wystarczyło przepchać go wykałaczką. Działa. Uff! Dumna może z siebie nie jestem bo wcześniej powinnam wpaść na to, żeby to przeczyścić, ale z drugiej strony skąd mogłam wiedzieć, że akurat w takim otworku zrobi się taki funfel! Włączyłam filtr, Rybas po kwadransie odżył Pokrzepiony jedzonkiem pływa całkiem zgrabnie Pewnie to moja wina, bo filtr też trzeba czyścić, ale ta dzisiejsza sytuacja znów mnie trochę do filtrów tej firmy zniechęciła.
Przytoczyłam to jako przestrogę, aby nie wpadać w panikę jak ja (tyczy się to chyba tylko młodych akwarystów) i że filtr też należy czyścić dokładniej, nie tylko z większych funfli na gąbce
Pozdrawiam. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|