| Guz na guzie:( | |
Wysłany: Nie 20:22, 18 Sty 2009 |
|
|
Łolga |
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006 |
Posty: 65 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Olsztyn |
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój największy welon- Kao jest cały w białych twardych guzach , razem naliczyłam ich osiem - tych mniej zaawansowanych i tych mocno wypukłych. Może zacznę od początku. Kiedyś (już daawno) Kao stracił kilka łusek , prawdopodobnie za sprawą zbrojnika broniącego swojego terytorium. W miejscach po łuskach nic nie odrosło , tylko jakby zgrubiała błona śluzowa i tyle. Lekko wypukłe miejsca nie różniące się kolorem od reszty ciała ryby. Wyglądało na to ,że tak już zostanie , nic się z tym nigdy nie działo a rybka żywa i żarłoczna jak zawsze. Ostatnio zauważyłam że takich zmienionych miejsc jest więcej ( ale przez jakis czas nie bylam pewna czy tak juz nie bylo , nie liczylam tych "plamek") a te stare są bardziej wypukłe i jaśniejsze. Teraz to już są ewidentne guzy, twarde mocno wypukłe ( te stare) i pojawia się ich więcej. Początkowo wyglądają tak jak te , które opisałam na początku. Najdziwniejsze jest to, że Kao sprawia wrażenie jakby ogólnie czuł się świetnie (!) Pływa jak zawsze, jest energiczny, je jak zawsze - czyli jak odkurzacz. Dodam,że niedawno straciłam Garbusa. Zawsze był delikatny i szybko reagował na wszelkie zmiany na gorsze w akwarium. Wyglądało to na posocznice - więc mój luby skrócił jej cierpienia( ja nie mogłam a było już bardzo źle). Robiłam potem restart i wyglądało na to ,że wszystko jest ok .
Nie wiem co z tym robić , zwłaszcza, że wydaje się,że Kao czuje się dobrze mimo tego jak kiepsko to wygląda. Robiłam mu kąpiele w MFC i dodałam odrobinę do ogólnego. Akwa po restarcie znowu puste ( bez żwirku i kamieni) tylko filtr fan 3 plus, temp. 21-22 st. Pływa w nim teraz tylko Kao i zbrojnik niebieski. litraż - 112 . Podejrzewam ,że to nowotwór ... więc szanse na wyleczenie żadne ale nie wyobrażam sobie skracania życia rybie , która jest tak żywa macie jakieś pomysły ? Czy to to oczym myślę/ I co ja mam począć? :/ ...strasznie mi jej szkoda... |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Łolga dnia Nie 20:49, 18 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 17:41, 19 Sty 2009 |
|
|
micho888 |
|
|
|
Dołączył: 18 Lut 2008 |
Posty: 159 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
prawdopodobnie to tuberkuloza - rybi nowotwor, moze ustac, ale jest nie do wyleczenia ;/ mój gurami to miał, żył z tym niecałe 2 lata, guz znow zaczął rosnąć i gurami padł ;(. ale moze to nie to, jesli to tuberkuloza to moze chroba zatrzyma się, ale napewno zacznie po kilku miesiącach/latach od nowa działać.powodzenia |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 18:36, 19 Sty 2009 |
|
|
Łolga |
|
|
|
Dołączył: 15 Gru 2006 |
Posty: 65 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Olsztyn |
|
|
|
|
|
|
|
|
hmmm , poczytałam to co znalazłam w necie o tuberkulozie i nie za bardzo mi pasują objawy :
guzy są białe i twarde - nie są to otwarte owrzodzenia jak w opisie choroby
Kao nie chudnie i nie ma wytrzeszczu oczu... ale dzięki micho za odzew ...poobserwuje ją jeszcze, zobaczymy może coś znajdę w necie , na razie nic mi do tego tak do końca nie pasuje
edit:
poszukałam trochę i ...czy to możliwe ,że to karpia ospa???
dziadzio, feleksc gdzie jesteście? Nie ukrywam ,że liczę tu na wasze doświadczenie...
Guzy wygladają jak te , tylko nie są ze sobą zlane i nie zaczęło sie od głowy i płetw tak jak w opisie tej choroby.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Łolga dnia Pon 20:23, 19 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 0:27, 26 Sty 2009 |
|
|
dziadzio56 |
|
|
|
Dołączył: 06 Maj 2006 |
Posty: 214 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!!
Na zdjęciu które załączyłaś, guzy te wyglądają jak jakaś infekcja bakteryjna.
Piszesz że, zaczęło się to w miejscach braku łusek. Mogły być tam ranki, w których rozwinęły się bakterie. Ja postąpiłbym tak: odłowiłbym rybkę i ulożył na mokrej szmatce. Delikatnie usunął jeden z guzków i powstałą rankę dokładnie przemył nadmanganianem potasu lub zdyzenfekował jodyną. Rybkę umieścił w zbiorniku, i obserwował gojenie się ranki. Jeśli ranka goi się bez problemów, to po kilku dniach usunąłbym pozostałe guzki. Jeśli ranka sie nie goi to mogą to być jakieś zmiany nowotworowe lub pasożytów i wtedy rybka jest nie do uratowania.
Tyle mogę Ci doradzić na odległość.
Być może zbyt szybko rybki zostały wpuszczone do zbiornika po jego restarcie.
Pozdrowionka !!! |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dziadzio56 dnia Pon 0:32, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Forum Forum Karasie Ozdobne Strona Główna » Choróbska
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|